lis 09 2008

Problemy - dziś trochę o życiu


Komentarze: 0

Witajcie,


Dziś będzie troszkę o życiu... ściślej mówiąc problemach...!!!!

 

Jak często w naszym życiu stajemy na zakręcie życiowym? Już od najmłodszych lat spotykamy się z takimi sytuacjami... Co jest tego powodem? Może brak konkretnego życiowego celu, może brak konsekwencji, brak działania....

 

Stojąc kiedyś nad przepaścią... znalazłem rozwiązanie, które na już nigdy nie miało doprowadzić do podobnej sytuacji...

Kiedy po powrocie z podróży poślubnej (ponad 5 lat temu) straciłem pracę... wydawało mi się, że cały mój świat legł w gruzach... Jak żonie po dwóch tygodniach od ślubu powiedzieć, że straciłem pracę, że nie będę teraz w stanie nas utrzymać...

Musiałem się z tym zmierzyć... byłem załamany. Wróciłem do domu i rozmawiając z żoną miałem w oczach łzy... jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Powiedziała nie martw się na pewno wszystko się jakoś ułoży...
Minęło parę dni, zebrałem się w sobie... zacząłem wysyłać aplikacje o pracę... mnóstwo spotkań... wiele stresu... i nic!!! Po miesiąc zaczęły się pierwsze spotkania...

Nie minęły dwa miesiące, kiedy w Wigiilę 2003 roku otrzymałem telefon, że od 12stycznia mogę rozpocząć pracę w nowej firmie.... Cóż za piękny prezent pod choinkę, teraz mogło być coraz lepiej...

I tak faktycznie było pracuję już tam prawie 5 lat, od szeregowego stanowiska awansowałem na kierownika oddziału... miała być podwyżka, sukces.... firma niestety nie od razu daje na nowym stanowisku podwyżkę, trzeba się wykazać. I choć robię wszystko by było dobrze... sytuacja rynkowa doprowadza do sytuacji kiedy realizacja targetów jest coraz trudniejsza, a wręcz niemożliwa w niektórych obszarach.... Na zebraniach kadry menadżerskiej słyszę, brak wyników pomimo trudnej sytuacji rynkowej może spowodować zwolnienie...!!! Na dodatek kurs CHF w którym posiadamy kredyt też nie jest już taki stabilny, a rata wzrosła o 300 PLN.

Także po raz kolejny stoję w trudnej sytuacji, nie wiem czy jutro będę mógł zapewnić mojej żonie i małym dzieciom byt....!!!!

Oczywiście teraz nie czas na załamywanie się, choć myśli w głowie jest mnóstwo, również tych negatywnych. Być może w innej sytuacji nie zdecydowałbym się, ale teraz tak, zacząłem aplikować do innych firm, szukać innych rozwiązań.... i WIEM JEDNO"

- PROBLEM RODZI NOWE SZANSE, POBUDZA KREATYWNOŚĆ

- SUKCES CZĘSTO A MOŻE I ZAWSZE RODZI SIĘ Z PORAŻEK

Ustalam cele, które przede mną. Już niedługo staną przede mną nowe możliwości....Teraz wiem gdzie były popełniane przeze mnie błędy, wyciągam wniosku....


WIEM ŻE NIEDŁUGO BĘDZIE JESZCZE LEPIEJ.... PRZETRWAM I WYGRAM!!!!

M.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz